Przyspieszenia

24lis2011r.

"Wiedziałam, ja wiedziałam, że tak będzie" :D To nie jest łatwe zadanie, które postawiłam przede mną z tym codziennym raportowaniem. Dopóki nie "rozgryzę" technicznej obsługi strony  - wstawiania tekstów, zdjęć, galerii, wpisywania aliasów i tagów we właściwy sposób to mimo moich dobrych chęci może okazać się, że nie zdążę w schematach dnia. Przegram walkę np. z treningiem albo zmęczeniem czy snem. Wczoraj wyprowadziła mnie z równowagi próba wstawienia mojego raportu dnia, kiedy po 40min. mojej pracy wylazł komunikat błąd i cała praca zniknęła. Nauczę się i tego!

 Wstałam o 6:20, a od 6:30 pływałam przez godzinę. To był początek dnia. Przed momentem skończyliśmy omawianie naszej techniki, którą podczas dzisiejszych przyspieszeń na treningu filmował nasz trener. Oj, jest co poprawiać, jest. Droga do perfekcji musi być długa :). Powieki mi spadają, mimo, że dzisiaj po południu odpoczywaliśmy to jednak tzw. "przyspieszenia z powtórzeniami" dały się we znaki a dzień był długi i nabrał rozpędu.

Dzisiaj mogłam poświęcić więcej czasu projektowi, w którym biorę udział i promuję mój region - Małopolskę. Do
tej pory loga "visit Małopolska"  towarzyszyły mi na moich strojach sportowych na trasie podczas treningów i na masce naszego klubowego busa wędrowały z nami przez Europę, a dzisiaj doszły foldery promocyjne obrazujące region, które przywiozłam. Cieszyły się one wśród zawodników różnych ekip przemieszczających się po korytarzach Hotelu dużą popularnością. Więcej, jeden z austriackich policjantów (jest tutaj też grupa jakichś przedstawicieli policji, reprezentujących ich w zawodach biegowych ze strzelaniem), zapytał mnie o lotniska w Małopolsce dokąd można polecieć. Poniżej dokumentacja zdjęciowa:

Czeka na mnie jeszcze praca, organizm przygotowuje się już do regeneracji ziewaniem. Jesteście jeszcze ze mną? :D