Startowałam. Tak! Sprinty zostały moje :))))
17.12.2011
Dr Gawroński zdalnie wydał zgodę na start
Wygrałam wszystkie 3 biegi, ale że osiągam tętno 184 w 20 sekund tego nie wiedziałam... Trasa z jej rożnicą wziesień pracowała na moją korzyść, ale wygrałam zaledwie o wlos :)) Na 20m przed metą, kiedy Finka dotykając od tyłu jej nartą moją lewą nartę zasygnalizowała mi, jak jest blisko nie wiem skąd udało mi się jeszcze tak poderwać do walki i zwyciężyć! Teraz prysznic :) Więcej wrażeń potem :) A usta nadal pieką, ale wyglądają lepiej, a w ustach schodzą piekące plamy...