W płatkach śniegu
12.12.2011
Trening biatlonowy i spacer brodząc w śniegu
Od rana pada śnieg. Jest cieplej, ok. 10:00 było 0 stopni. Kiedy patrzę przez okno, sięga już ok. 20cm jego wysokości.(Mieszkam na I piętrze, ale mam przed oknem szeroki na jakieś 2 metry dach nad wejściem. Stąd śnieg stopniowo zasypujący moje okno ;))
Do południa pojechaliśmy na trening, niestety sypie a dodatkowo wieje, więc warunki do strzelania nie są najlepsze. Biegało się w takich warunkach jak na załączonym obrazku :)
Sprawdziliśmy wiatrówkę, nic więcej niż dali radę panowie wyregulować nie da się zrobić, może to pomoże :D
Po południu trener zalecił spacer 1h, a na zewnątrz sypie, że ho, ho! ? zapadałam się po kolana w śniegu, wiatr sypał mi w oczy śniegiem ? było pięknie! (Szkoda tylko, że nie dałam radę dopiąć kurtki pod szyją, ale spuszczałam głowę;) ) Tak było ok. 13ej: